Obecnie możemy się spotkać z problemem żeby znaleźć w niektórych sieciach handlowych pietruszkę. Jeśli już znajdziemy w jakimś sklepie, to za jej kilogram trzeba zapłacić często ponad 20 zł. Na bazarach i targowiskach ceny mogą być jeszcze wyższe.
Wszystko to jest efektem gwałtownego wzrostu cen hurtowych. To jest z kolei następstwem ubiegłorocznej wiosennej suszy i nie tylko niskimi plonami, ale również słabej jakości nasionami. Plantatorzy właśnie tymi nasionami słabej jakości obsiewali tegoroczne uprawy i znowu przełożyło się to na słabe plony i wysoką ceną.
Sytuacja taka sprawiła, że co bardziej cwani handlarze zaczęli oszukiwać klientów sprzedając jako pietruszkę wyglądający podobnie pasternak. Ten zwykle sprzedawany jest kilka razy taniej na rynku hurtowym i sprzedając go pod postacią pietruszki nawet za 15 zł są w stanie przyciągnąć mniej czujnych klientów “świetną okazją“.
Nie jest to sytuacja nowa, w ubiegłych latach również kiedy ceny pietruszki szybowały oszuści oferowali pasternak jako pietruszkę. Na uwagę zasługuje również fakt, że czasami trafiał on do gotowych sałatek, mrożonek czy zestawów włoszczyzny, więc warto sprawdzać skład na opakowaniach.
Jak nie dać się oczukać?
Korzeń pasternaka jest mniejszy od pietruszki, pachnie mniej intensywnie no i liście pasternaka znacząco się różnią od natki pietruszki.Pietruszka ma liście gładkie i ciemnozielone, bez włosków. Liście pasternaku są natomiast od spodu pokryte włoskami i mają jaśniejszy kolor. Jeśli jednak kupowane warzywo jest pozbawione naci różnicę można dostrzec w miejscu wyrastania liści. Pasternak ma tam małe wgłębienie z ciemną otoczką, czego nie posiada pietruszka.
